Chęć rozwoju, poznania siebie i radzenia sobie w trudnych sytuacjach zawsze jest dobrym pomysłem, zwłaszcza, że jest to coś, co robimy dla siebie. Ostatnio wpadła mi do rąk książka doktora Tima Canthopera Jak nie bać się żyć. Sztuka panowania nad lękiem , którą przeczytałam z ogromną ciekawością, jednak nie ukrywam, że niektóre rzeczy w niej nie przypadły mi do gustu. Albo inaczej: nie rozumiem, dlaczego takie rzeczy zostały umieszczone w tej pozycji. Na pierwszy rzut oka, patrząc tylko na tytuł, wydaje się, że jest to książka typowo rozwojowa, która pomoże nam w radzeniu sobie w trudnych chwilach, może autor pokaże w jaki sposób radzić sobie ze stresem w różnych życiowych sytuacjach. I w jakiś sposób tak właśnie jest, jednak zaskoczyła mnie forma książki, bo bardziej jest to podręcznik dla psychologów niż poradnik dla zwykłego czytelnika, który chce coś u siebie zmienić. Na szczęście w środku nie znajdziemy (w pełni) fachowego języka, więc z tym mianem podręcznika nieco przesadziłam,